Wczoraj z inicjatywy Drzewo Franciszka
w poznańskim SARP social club odbyła się debata poznańskich przedstawicieli komitetów wyborczych na temat środowiska i klimatu.
Debatę pod nazwą „Poznań-Klimat-Środowisko-Tej” poprowadził niezawodny Krzysztof Myszak Mączkowski, dzięki czemu dyskusja była nie tylko bardzo merytoryczna, ale także kulturalna i wyważona. Cieszy, że nad wyraz często temat wody przejawiał się w różnych kontekstach: od retencji wód opadowych i koncepcji miasta gąbki, przez ochronę ujęcia wody Mosina-Krajkowo, aż po kontakt miasta z rzeką.
Bacznie przysłuchiwaliśmy się wodnym wypowiedziom kandydatów i zadawaliśmy problemowe pytania. Od polityków nie należy wymagać kompleksowej wiedzy merytorycznej, ale skuteczności w działaniu i zaufania ekspertom branżowym. Z tego powodu w poniższym podsumowaniu pominiemy drobne wpadki merytoryczne, które przytrafiły się każdemu z kandydatów.
Natalia Małyszka- Łukomska kandydatka do Rady Miasta Poznań z Polska 2050 Wielkopolskie bardzo często przywoływała konieczność dialogu społecznego w kwestiach środowiska, zaangażowanie mieszkańców
i NGOs
. Trafnie dobierała terminy związane z miastem gąbką i retencją wód opadowych.
@aneta mikołajczyk z KWW Społeczny Poznań wskazywała niedoskonałości w zarządzaniu wodą mieście, przywołując nietrafione decyzje inwestycyjne. Jednocześnie umiała wskazać przykłady optymalizacji poszczególnych rozwiązań w mieście.
Łukasz Mikuła z Koalicja Obywatelska Poznań mówił o holistycznym spojrzeniu na miasto
i aglomeracje, kontakt miasta z rzeką i koncepcji „zielonej owalnicy”. Jako przedstawiciel obecnych włodarzy miasta wymieniał liczne inwestycje, które miasto zablokowało z uwagi na dobro środowiska. Z drugiej strony można było odnieść wrażenie o braku proaktywności KO w kwestiach związanych z wodą w mieście.
Sara Szynkowska vel Sęk z Zjednoczona Prawica – Poznań wskazywała na duże zainteresowanie i zaangażowanie w kontekście zasobów wodnych i retencji wód opadowych
. Słusznie wskazywała konieczność rozważenia renaturyzacji rzeki Bogdanki.
Dorota Bonk-Hammermeister z Nowa Lewica Poznań unikała tematu wody jak ognia
, co się bardzo ceni szczerze przyznała, że na gospodarce wodnej się nie zna, ale rozumie znaczenie wody w ekosystemie miasta i zagrożenia z nią związane. Jak deklarowała wiedzę i decyzje będzie podejmowała w oparciu o analizy eksperckie.
Najważniejszy przekaz jaki płynął z tej debaty to deklaracja kandydatów o współpracy ponad podziałami politycznymi. Środowisko przyrodnicze i zasoby wodne nie znają dyscypliny partyjnej, więc pozostaje trzymać kciuki, że debatujący kandydaci zdobędą zaufania mieszkańców miasta i zasłużą na miejsce w Radzie Miasta Poznania.
Trzymamy kciuki!
